Blogi Muzeum Literatury
Słowo kluczowe: interpretacje
Data dodania: 16 kwietnia 2014

Jadąc ostatnio nowym pociągiem metra – pewnej niemieckiej firmy, które ostatnio często się psuły – poczułem, że coś się nie zgadza. Jakoś czysto, ascetycznie… Dopiero po chwili zauważyłem: absolutny brak reklam; same ogłoszenia urzędowe. Jak miło, tak, jak kiedyś…

Jeżeli ktoś zatęskni do czasów, kiedy miasta nie było obwieszone płachtami reklam, atakującymi zewsząd; jeśli komuś marzy się powrót do przeszłości, w której podręcznik do klas pierwszych był Elementarzem Falskiego… to zapraszam w taką podróż w czasie na wystawie internetowej List 34 pół wieku później. Archeologia pamięci.

Zobaczymy, że był to czas, kiedy tam, gdzie dziś stoją galerie handlowe – pasły się krowy. Czas, kiedy największa korporacja w kraju miała siedzibę przy ulicy Rakowieckiej, naprzeciwko aresztu, stanowiącego jej filię. To czas, kiedy protest przeciwko polityce rządu wymagał żmudnego zbierania podpisów: nie było smartfonów, internetu, trzeba było wydeptywać chodniki.

Tęsknota do przeszłości to tęsknota za dzieciństwem i młodością: ale jak było naprawdę?… Serdecznie zapraszam:

http://list34.muzeumliteratury.pl/

 

Data dodania: 17 marca 2014

Pisanie o faktach historycznych bez kontekstu prowadzi do bardzo wielu błędów, wynikających przede wszystkim z poglądów politycznych, które stanowią rodzaj klapek na oczy, skutkują brakiem krytycznego myślenia.

Ten sam fakt, dwa różne sposoby pisania – oba błędne.

Portal „wPolityce”: „Mija 50 lat od napisania do władz PRL słynnego Listu 34. Wywołał on spore poruszenie na Zachodzie i wściekłość komunistów. […] Pod listem podpisało się 34 intelektualistów, wśród nich kilku zagorzałych dawnych stalinistów: […]” (tu następuje po prostu wymienienie nazwisk sygnatariuszy”.
W komentarzu pod tekstem napisałem „Jeśli Państwo piszecie „kilku zagorzałych stalinistów” to trzeba wejść w szczegóły, a nie rzucać na wszystkich. Co, może Cat-Mackiewicz?…” Oczywiście – zero reakcji.

Tekst (nie informacja!), którego fragment zacytowałem to oczywiście błędne uproszczenie, napędzane myśleniem w kategoriach spiskowych. List 34 był zorganizowany jako protest mający integrować różne środowiska opozycyjne – od Cata-Mackiewicza przez Dąbrowską po Kotta i Andrzejewskiego (zapewne o nich chodzi propagandyście, piszącemu tekst). Wśród sygnatariuszy były osoby, które w czasach stalinowskich miały zakaz wykładania (np. prof. Tatarkiewicz), siedziały w więzieniach UB (np. Jasienica), były premierami rządu RP na wychodźstwie (Cat-Mackiewicz). Ale o tym – ani słowa w tekście. Widzimy tylko jakichś „byłych stalinistów”.

Z drugiej strony bywają interpretacje podkreślające rolę właśnie tychże „byłych stalinistów”.

Nasze uprzedzenia nie pozwalają patrzeć na historię taką, jaka ona była. A nie była ani lewa, ani prawa, tylko skomplikowana, którą trzeba badać precyzyjnie, określając kontekst, starając się zrozumieć ówczesny czas. Dlatego wystawa poświęcona sprawie Listu 34 w podtytule ma sformułowanie „archeologia pamięci”. Bo – aby zrozumieć innego człowieka – trzeba starać się „wejść w jego buty”. Nie oceniać z góry.

Powiadomienia o nowych wpisach


 

O autorze
dr Łukasz Garbal – polonista. Adiunkt w Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie, pracuje w Instytucie Dokumentacji i Studiów nad Literaturą Polską, oddziale Muzeum. Jeden z laureatów stypendium „Polityki” w 2009 r.
Publikuje recenzje książek historycznych w „Nowych Książkach”. Zainteresowania: edytorstwo, związki literatury i polityki, Witold Gombrowicz, Jan Józef Lipski.

 

Muzeum Literatury
Ostatnie wpisy
Archiwa
Blogi Muzeum Literatury
Copyright © 2010-2014 Muzeum Literatury